Kategorie
Blog

Nowoczesne techniki oględzin miejsc zdarzeń i pojazdów

Często w przekazie medialnym, w radio, telewizji, czy internecie informuje się o wypadkach drogowych. Właściwie to nie ma dnia, żeby przynajmniej jedna tego typu informacja się nie pojawiła, a na jej końcu zwykle znajduje się magiczne zdanie „policja prowadzi dochodzenie i ustala przebieg zdarzenia”.

W tym miejscu trafiamy do sedna sprawy, a mianowicie do owego „dochodzenia”.

Nie wnikając zbyt głęboko w szczegóły, w wielkim skrócie, dochodzenie ma na celu ustalenie przebiegu zdarzenia, co z kolei pozwala na stwierdzenie, który z uczestników wypadku lub kolizji powinien ponieść odpowiedzialność za jego spowodowanie. W tym artykule skupimy się na podstawowej i kluczowej czynności, od której zaczyna się każde dochodzenie w sprawie zdarzenia komunikacyjnego i nie tylko.

Każde zdarzenie jest osadzone w czasie i przestrzeni. O ile ustalenie czasu zaistnienia wypadku zwykle nie nastręcza większych trudności, o tyle zobrazowanie przestrzeni już niestety takie proste nie jest. Podstawowymi czynnościami, które powinny być wykonane na miejscu zdarzenia jest inwentaryzacja śladów, czyli ich zwymiarowanie oraz sfotografowanie. Istotne jest wykonanie tej inwentaryzacji w sposób możliwie precyzyjny, bez pominięcia któregokolwiek ze śladów. Dlaczego jest to tak istotne? Umiejscowienie śladów zdarzenia ma kluczowe znaczenie w dalszej analizie. Odbywa się ona zwykle po upływie długiego czasu od momentu zaistnienia wypadku. Drugą istotną kwestią jest odtworzenie geometrii miejsca zdarzenia i to nie tylko w układzie płaskim (2D), ale również w układzie przestrzennym (3D). Nie wystarczy zatem wymiarowanie np. szerokości jezdni, chodników, promieni łuków itp., ale również nachylenia podłużnego i poprzecznego jezdni, przekroju rowu, wysokości krawężnika, itd., itp.

W tym miejscu przejdźmy do istoty problemu, czyli wpływu wyboru sposobu inwentaryzacji miejsca zdarzenia na jej jakość, czyli zgodność pomiarów z rzeczywistością. Pewnie każdy z nas, przynajmniej z raz znajdował się w pobliżu miejsca wypadku, przechodząc, lub przejeżdżając obok niego i widział policjanta wykonującego pomiary. Pomiary te, od dziesiątków lat wykonywane są głównie przy pomocy koła pomiarowego, lub ewentualnie dodatkowo z użyciem przymiarów liniowych (taśmy mierniczej lub listwy).

Wynik takich pomiarów jest zapisywany w protokole oględzin miejsca wypadku drogowego i przedstawiany na szkicu sytuacyjnym:

Nawet przy założeniu wykonania wszelkich pomiarów zgodnie z obowiązującymi zasadami i w możliwie dokładny sposób, praktycznie nie jest realne zrealizowanie kompleksowej i precyzyjnej inwentaryzacji miejsca zdarzenia. Niestety trzeba również wziąć pod uwagę ograniczenia czasowe, w jakich odbywają się oględziny na miejscu zdarzenia. Nie mogą one trwać zbyt długo, ponieważ wiążą się z utrudnieniem, lub często zablokowaniem ruchu drogowego. Zwymiarowanie każdego, nawet najmniejszego śladu w postaci odłamka, szkła czy tworzywa zajęłoby wieki. To powoduje, że wykonanie precyzyjnego szkicu miejsca zdarzenia przez policję jest praktycznie niewykonalne. Pomijamy tutaj oczywisty fakt, iż najlepszy odręczny szkic nie zapewni odwzorowania rzeczywistego wyglądu miejsca zdarzenia, w tym położenia wszelkich śladów, związanych z wypadkiem. Do tego pomiary wykonywane drogomierzem kołowym pozwalają jedynie na ustalenie wymiarów w układzie płaskim, co niestety jest dalece niewystarczające np. w przypadku wjazdu pojazdu do rowu, czy też uderzenia w przeszkodę, która znajduje się ponad podłożem.

Powstaje zatem pytanie, czy możliwe jest odwzorowanie rzeczywistego wyglądu miejsca zdarzenia z zachowaniem należytej szczegółowości danych?

Na szczęście tak! I jest to możliwe dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii rejestrujących dane w układzie trójwymiarowym. Mowa tutaj między innymi o fotogrametrii, skaningu światła strukturalnego, laserowym czy klasycznym pomiarze tachimetrycznym.

Jaki otrzymujemy efekt? Zwróćmy uwagę na poniższe przykłady zrealizowane w oparciu o te techniki:

Co jednak zrobić w sytuacji, w której nie dysponujemy już śladami na miejscu zdarzenia, a interesuje nas ustalenie ich rzeczywistego położenia z zachowaniem wzajemnych relacji przestrzennych?
W jaki sposób przedstawić w możliwie jak najdokładniej takie zdarzenie?

Są to częste przypadki, w których znajdują się biegli lub rzeczoznawcy, których zadaniem jest analiza i rekonstrukcja wypadku drogowego. W takiej sytuacji wykonujemy ponowne oględziny, które pozwalają po pierwsze na odtworzenie rzeczywistego wyglądu miejsca zdarzenia, a ponadto stwierdzenia, czy pomiędzy zdarzeniem a datą oględzin wystąpiły jakiekolwiek zmiany. Dysponując dokumentacją fotograficzną z dnia zdarzenia, możliwe jest „nałożenie” śladów na rzeczywisty model 3D miejsca wypadku.

Powstaje również pytanie, czy możemy sobie poradzić z ustaleniem położenia śladów na miejscu wypadku nie posiadając narzędzi pomiarowych?

Może zabrzmi to jak powieść fantastyczna, ale tak – można! Wystarczy aparat fotograficzny, w który wyposażony jest praktycznie każdy smartfon. Kto z nas nie posiada w dzisiejszych czasach smartfona? Właśnie!

W jaki sposób wykonywać zdjęcia, które mogą być przydatne w dalszej analizie przebiegu zdarzenia napiszemy w następnym wątku, który pojawi się już wkrótce.

Zainteresowanych podjęciem współpracy z firmą Crashlab prosimy o kontakt. Służymy doradztwem, wykonujemy wstępną ocenę sytuacji dla każdego zdarzenia oraz analizujemy szczegółowo każdy przypadek, niezależnie od charakteru zdarzenia.